Bale przebierańców to niezmiennie jeden z najlepszych i najbardziej oryginalnych pomysłów na zabawę karnawałową. Tradycyjnie kojarzone z imprezami dziecięcymi i szkolnymi balami, z roku na rok zyskują coraz więcej zwolenników wśród dorosłych.
Przebierany bal karnawałowy pozwala na wykazanie się twórczą inwencją, pomysłowością i poczuciem humoru. Nie musimy wydawać majątku na suknię balową, stroić się wedle najnowszej mody i przeżywać katuszy, jeśli na balu zobaczymy kobietę w tej samej sukience…
Kostium karnawałowy to najważniejszy element przygotowań. Zadanie znacznie ułatwione czeka nas w sytuacji, kiedy nie ma motywu przewodniego zabawy – po prostu należy przyjść w przebraniu. Jednak kiedy impreza jest tematyczna, musimy podporządkować się narzuconej stylisytyce i „zgłębić temat”. Wszystko zaczyna się od pomysłu i ocenienia szans powodzenia wykonania kostiumu. Na pewno będzie to niedrogie rozwiązanie, natomiast niezbędne są tu zdolności manualne. Jeśli zamierzamy przeobrazić się w Czerwonego Kapturka, upewnijmy się, że mamy wszystkie potrzebne akcesoria oraz że jesteśmy w stanie wykonać sami kompletną garderobę. W przebraniach ogromną rolę odgrywają charakterystyczne dla danej postaci detale, więc musimy mieć pewność, że umiemy je wiernie odtworzyć.
Jeśli nie ufamy zbytnio swoim zdolnościom artystycznym albo nie mamy wystarczająco dużo czasu na przygotowanie przebrania (nie oszukujmy się, nie da się zaplanować i wykonać go w jedno popołudnie), warto przejść się do wypożyczalni strojów karnawałowych. Znajdziemy tam wszystkie najbardziej typowe i profesjonalnie wykonane kostiumy, dzięki czemu nikt nie pomyli nas później z inną postacią. Pamiętajmy jednak o potencjalnych wadach takiego rozwiązania: na pewno będzie nas to kosztować więcej niż własnoręczne wykonanie przebrania, jeśli nie wybierzemy się do wypożyczalni odpowiednio wcześnie, możemy nie znaleźć zamierzonego kostiumu lub nie będzie już naszego rozmiaru. Co jeszcze? Decydując się na gotowe rozwiązanie, nawet jeśli będziemy wyglądać jak np. oryginalna postać bajkowa, nie będziemy już tak kreatywni… A może przecież warto na tę jedną noc zaszaleć… od samej igły!